Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Skowyt
Hokage
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:05, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie wygrałeś... - powiedziała powoli Skowyt patrząc na chłopaka - Ona spasowała... To było widać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Sydney
Genin
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kirigakure no Sato
|
Wysłany: Pon 13:15, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
-Poddała się...
Uśmiechając się dodał po chwili
-Gdybym jej nie uratował nie przeżyła by
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Skowyt
Hokage
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:17, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
- Eech... - westchnęła Skowyt - Może i racja... Jest jedna osoba na poziomie Jounina, której byś nie pokonał...
Skowyt ostatnie zdanie powiedziała mimo woli, cały czas patrząc na Sarę.
- Kiedy ona się obudzi...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sydney
Genin
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kirigakure no Sato
|
Wysłany: Pon 13:21, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
-Za kilkanaście sekund nawet do kilku minut...
Uśmiechnął się
-W karzdym razie zaraz
Zmarszył brwi
-Kogo bym nie pokonał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Skowyt
Hokage
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:26, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Skowyt uśmiechnęła się do Sydneya.
- Mojego brata...
Spojrzała na Sarę.
- Dobra, koniec tego dobrego... Higashi, zabierz ją do szpitala...
Dwumetrowy wilk podszedł do Sary i delikatnie wrzucił ją sobie na grzbiet. Po chwili cała trójka zniknęła.
<Skowyt, Sara, Higashi z tematu>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lewygg
Genin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:30, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Lewy widząc, że Skowyt znikneła wstał leniwie z ziemi i wolnym krokiem opuścił pole treningowe.
< Z tematu>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sydney
Genin
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kirigakure no Sato
|
Wysłany: Pon 13:30, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Chłopak stanął wyprostowany i uśmiechnął się
-Hym... zobaczymy
Odszedł z tamtąd
<Z Tematu>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Skowyt
Hokage
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:05, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Skowyt pojawiła się na polu treningowym. Miała szczerą nadzieję, że nikogo już tu nie będzie... Powoli podeszła do drzewa, pod którym wszesniej siedziała i położyła sie pod nim.
Nareszcie spokój...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lewygg
Genin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:16, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Niewielką chwile po Skowyt na polu treningowym pojawił się Lewy, który usiadł na jednej z gałeź dzrzewa pod którym siedziała Jouninka. Wygodnie usiadł i znowu zaczoł podziwiać niebo, wogóle ignorując to że Skowyt leżała na dole.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Skowyt
Hokage
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:20, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Skowyt była tak zajęta rozmyślaniami, że nawet nie zauważyła Lewego.
- Wrócić do Akatsuki... - powiedziała cicho
Dziewczyna zamknnęła oczy i westchnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lewygg
Genin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:23, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Lewy starał się zostać dalej niepostrzeżony i nasłuchiwał tylko co mówi Skowyt...
--Co ona tam bredzi?!
Zaczoł się zastanawiać chłopak i coraz intensywniej jej nasłuchiwał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Skowyt
Hokage
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:29, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Po chwili na polanie pojawił się Higashi. Podszedł do Skowyt, położył się obok niej i cicho pisnął.
- Co jest? - spytała Skowyt nie otwierając oczu - Brakuje ci zabijania?
Pytanie Skowyt nie było poważne, ale mimo to Higashi ponownie pisnął i kiwnął łbem.
- Też chciałbyś wrócić do Akatsuki...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lewygg
Genin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:39, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Lewy nagle drgnoł kiedy usłyszał o Akatsuki...
-Ona jest...
Szepnoł cicho Lewy, po czum zaczoł zachodzić w głowe czy nie donieść tego jakiemuś Jouninowi, albo Hokage... Jednak doszedł do wniosku, że nie warto im tym zawracać głowy...
-Wkońcu to tylko zwykły Jounin...
Pomyślał i dalej nasłuchiwał co mówi Skowyt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Skowyt
Hokage
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:44, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wilk cicho warknął.
- Nie ma tak łatwo, Hig... Żeby wrócić trzeba im udowodnić, że warto mieć cie w swoich szergach... - powiedziała Skowyt nadal mając zamknięte oczy - Na przykład zabić Hokage, albo kogos innego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lewygg
Genin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:48, 10 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Lewy znowu drgnoł...
-Zabić Hokage... albo kogoś innego?!
Szepnoł, przełykając ciężko śline...
-Czyżby ona mnie zauważuła?
Zaczoł zachodzić w głowe, jednak pozostał na swoim miejscu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |